poniedziałek, 17 maja 2010

Historia Jamesa

JAMES WACHIRA – PROŚBA O POMOC






James urodził się w 1984 roku w dystrykcie Laikipia w północnej Kenii. Jego rodzice byli rolnikami, wywodzącymi się z plemienia Kikuyu (jednego z 42 kenijskich plemion). W roku 1997 ówczesny rząd sprowokował konflikty plemienne, chcąc w ten sposób wpłynąć na wynik wyborów. Koczownicze plemiona Samburu I Pokot zaatakowały tereny rolnicze i uprowadziły z wiosek wszystkie kobiety z plemienia Kikuyu. Wkrótce potem mężczyźni wyruszyli na poszukiwania żon i córek i podobnie jak one nigdy już nie powrócili do swoich rodzin. Do dziś nie wiadomo jakie były ich losy.
James stracił w ten sposób oboje rodziców. Miał wówczas 13 lat I od tego momentu stał się odpowiedzialny za siebie i trzy młodsze siostry – Anne, Nancy I Priscillę. Odebrano im pozostałą po rodzicach ziemię, a rodzeństwo zamieszkało wraz z babcią, która zabrała ich na farmę swojego brata. Sprzedając swoją ziemię i krowy babcia opłaciła naukę w szkole średniej dla Jamesa, Anne I Nancy. Priscilla była w tym czasie w szkole podstawowej.
Po ukończeniu szkoły średniej James rozpoczął naukę w kolegium nauczycielskim. Z braku funduszy zmuszony był przerwać naukę I przeprowadził się do Nairobi z nadzieją na znalezienie sponsora. Udało mu się to dzięki pomocy zagranicznych donatorów skończył kolegium I otrzymał dyplom nauczycielski.
Przez kilka miesięcy pracował jako wolontariusz w sierocińcu I szkole. W tym czasie pożyczył pieniądze, by kupić ziemię dla swojej babci. Niedługo potem okazało się, że jego najmłodsza siostra cierpi na złośliwego guza mózgu. Jak większość biednych ludzi w Kenii ani James ani jego siostry nie mają ubezpieczenia zdrowotnego, dlatego musiał on sprzedać kupioną ziemię I dodatkowo zapożyczyć się, by opłacić koszty leczenia I dwóch operacji, jakim poddana została Priscilla.
W roku 2005 James nawiązał współpracę z sierocińcem “Rafiki”, gdzie pracował jako nauczyciel. Jego pensja opłacana była z dotacji otrzymywanej przez "Rafiki". W roku 2008 dotacja skończyła się i James ponownie stracił pracę.
Od tego czasu próbował znaleźć pracę w tzw. “matatu business” (busiki funkcjonujące jak bardzo tanie taksówki). Samochód pożyczył mu na kilka miesięcy kolega. Przez ten czas zarobił wystarczającą sumę, by ponownie kupić babci ziemię, by mogła utrzymywać się z drobnych upraw.
W tej chwili James pomaga koledze serwisować komputery – niestety jest to praca nieregularna, a otrzymywany z niej dochód nie pozwolił Jamesowi opłacić czynszu za pokój, z którego został eksmitowany.
Dzięki pomocy zagranicznych sponsorów Anna skończyła kurs “Hotel and Catering Management” I odbywa obecnie staż w hotelu, a Nancy ukończyła kurs administracji I zarządzania zasobami ludzkimi I również jest na stażu. Pricilla chodzi nadal do szkoły średniej, której koszty, podobnie jak w przypadku jej starszych sióstr, pokrywa zagraniczny sponsor.
James miał szansę otrzymać pracę jako nauczyciel w tym roku, ale w związku z tym, że nie posiada wyższego wykształcenia tylko dyplom kolegium nauczycielskiego, jego płaca wynosiłaby nie więcej niż równowartość 100 dolarów miesięcznie (ceny w Nairobi porównywalne są do warszawskich).
Od kiedy znamy Jamesa pełni on funkcję głowy rodziny i jest odpowiedzialny za swoje trzy siostry. To niezwykle bystry i godny zaufania człowiek, który w pełni zasługuje na szansę otrzymania lepszego wykształcenia. James złożył podania na dwa kenijskie uniwersytety, gdzie chce studiować pedagogike, jeśli zostanie przyjęty będzie potrzebował około 5 tysięcy dolarów rocznie – pokryje to jego koszty studiów, wyżywienia i zakwaterowania. Studia trwają cztery lata, jednak gdyby Jamesowi udało się opłacić chociaż pierwszy rok w następnych mógłby starać się o pożyczkę studencką. Wierzymy mu na słowo kiedy obiecuje, że spłaci swój dług wdzięczności wspierając innych potrzebujących.
Wraz z Tomaszem i Ines Sudrami (mieszkającymi i pracującymi od ponad dwudziestu lat w Nairobi, którzy także pomagają Jamesowi i jego rodzinie) poszukujemy osób, które mogłyby wesprzeć Jamesa i choćby częściowo pokryć koszty jego edukacji. Jak zawsze w takich sytuacjach liczy się każda złotówka.

Tomasz and Ines Sudra
P.O. Box. 30030
Nairobi
00100 Kenya

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz